Perfumy z Peweksu, błyszczyki z bazaru i cienie z Inglota. 5 kobiet w różnym wieku wspomina swoje pierwsze kosmetyki

Błyszczyki z kulką, dezodoranty Impulse, puder Constance Carroll. Nasze kosmetyczne wspomnienia są wyraźne jak żadne inne. Jakie były nasze makijażowe początki?
Kosmetyki sprzed lat Kosmetyki sprzed lat Rossmann.pl

Klaudia, 20 lat

Malować zaczęłam się późno, bo pod koniec liceum. Zmieniłam szkołę, i z baletowego świata muzyki klasycznej i gładko upiętych włosów, weszłam w "normalne życie?- z czarną kredką i ustami w kolorze fuksji. Tak dzieje się wtedy, kiedy przez całe nastoletnie życie malujesz tylko rzęsy i to na większe imprezy. Kosmetyki oczywiście podkradałam mamie i chociaż przyjemnie mi było używać pudru Chanel czy pomadki Diora, szybko przekonałam się, że w Rossmannie takich nie znajdę. Stanęło na zbyt ciemnym podkładzie Lirene City Matt i pomarańczowym korektorze pod oczy z Miss Sporty.

Kosmetyki sprzed lat Kosmetyki sprzed lat Avon/Inglot

Aga, 24 lata

Moja prawdziwa przygoda z makijażem rozpoczęła się mniej więcej w połowie liceum. Wcześniej jedyne czego używałam to takie okropne, wykręcane korektory w sztyfcie, chyba z Avonu. Nakładałam je tylko w te miejsca, w których moja nastoletnia skóra postanowiła się na mnie wyżyć, ale to raczej pogarszało sprawę. No i oczywiście kolorowe pomadki ochronne Nivea. Truskawkowa najbardziej barwiła usta, pamiętam.

W liceum odkryłam magię pierwszych tutoriali na YouTube (2009 rok, tyle wspomnień). Zainspirowana kupiłam swoje pierwsze cienie w Inglocie. Był to beż, jasny brąz i ostry turkus z brokatem. W Inglocie kupowałam też błyszczyki w miękkich tubkach (o smaku gumy balonowej) i kwadratowych kostkach (miętowe). Dzisiaj moja

Mój pierwszy własny zapach to woda toaletowa Pumy, którą dostałam od babci. Niespecjalnie mi się podobały, ale byłam z nich zbyt dumna żeby ich nie używać

Kosmetyki sprzed lat Kosmetyki sprzed lat Lancome/Ebay

Natalia, 29 lat

Pamiętam, że pierwsze kosmetyki kupowało się w takich małych drogeriach na bazarku. Priorytetem były jak najtańsze białe i czarne cienie do makijażu na Halloween, korektory zielono-beżowe od Manhattan oraz błyszczyki, dużo błyszczyków. Pamiętam L'Oreal Glam Shine, okropne lepidło, smak i zapach bez rewelacji. Szczytem marzeń było Juicy Tubes Lancome, kupowane w takich promocyjnych pakietach na lotnisku w bezcłówce. Też nie smakowały owocami, ale za to luksusem.

Tusz do rzęs Celia Tusz do rzęs Celia Celia

Monika, 40 lat

Kosmetyczne dziewictwo straciłam z tuszem do rzęs w kamieniu marki Celia. Towarzyszył mu brązowy cień do powiek Constance Caroll. Moim ulubionym zapachem była zaś Currara. Usta malowałam w tym czasie niemal białą szminką, która doskonale podkreślała żółtawą barwę uzębienia. Ach, grzywka Alf dopełniała reszty. Nie wiedzieć czemu nie miałam powodzenia u płci przeciwnej.

Perfumy Charlie Perfumy Charlie iperfumy.pl

Magda, 55 lat

Moje pierwsze kosmetyki, poza kremem Nivea, to wody toaletowe Imprevu i Blase w kupowane w Peweksie za ciężko zdobyte dewizy. Bardzo lubiłam też wodę toaletową Charlie, ale tylko na koleżance, na mnie pachniały okropnie, "farmaceutycznie". Prawie w cale się nie malowałam, czasem podkradałam mamie cienie Celii i tusz "plujka" w kamieniu, ze szczoteczką.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.