Tom Ford, utalentowany światowej sławy projektant, doskonały reżyser i znakomity manager. Z jednej strony jego pomysłowość budzi podziw, z drugiej szokuje. Jednak jednego odmówić mu nie sposób - jego niekonwencjonalnego podejścia do pracy, którego trudno nie docenić.
Mamy na myśli chociażby ostatnie projekty jego autorstwa, takie jak grudniowy numer Vogue Paris, gdzie projektant wraz z Carine Roitfeld pracowali nad bardzo nietypowa sesją zatytułowaną Forever Love. To hasło łączy się z długotrwałym małżeństwem, dlatego w roli modeli pojawili się niezwykle elegancko ubrani staruszkowie, którzy pokazują oblicze prawdziwej miłości i "wiecznego" pożądania. Mimo swej niekonwencjonalności - zdjęcia były naprawdę znakomite.
Inną głośną sesją autorstwa Toma Forda był podjęty również w magazynie Vogue, temat operacji plastycznych. Mimo, że sama tematyka poruszana jest już od jakiegoś czasu przez niejednego artystę - te zdjęcia robiły wrażenie w sposób szczególny.
Powodem nie były bardzo kontrowersyjne zdjęcia, i to co było na nich ukazane, ale pomysł na samo ujęcie tematu, które było dość zabawne. Nie wspominając o samych fotografiach, które były oczywiście utrzymane na najwyższym poziomie.
Skandal? Można tak powiedzieć, biorąc pod uwagę, że najnowsze zdjęcia promujące kosmetyki Toma Forda są utrzymane w takim, a nie innym stylu. W rolach głównych wystąpili Mariana Braga i Max Motta.
Naga sesja, mimo wszystko zaskakuje. Głównym powodem jest fakt, że to w końcu reklama kosmetyków, która aż kipi od wszechobecnego erotyzmu.
Neroli Portofino to nowa linia dla mężczyzn w skład której wchodzą żele pod prysznic, mydła, olejki i mleczka do ciała, oraz peelingi.
Jest to podobno dopiero pierwsza odsłona całej akcji promocyjnej. Zarówno pomysłem, jak i jego wykonaniem zajął Tom Ford we własnej osobie.
Chyba nie ma sensu zastanawiać się nad tym, czy kampania jest przesadą. W przypadku projektanta, zwykle okazuje się, że jego decyzje są głęboko przemyślane. Spektakularny efekt został osiągnięty, a o to zapewne chodziło.