Ashley wyznała w jednym z wywiadów, że stara unikać się suszarek i innych urządzeń do stylizacji włosów, aby nie narażać ich na zniszczenie. Równie oszczędna jest w produktach do ich pielęgnacji: " Im mniej produktów do włosów stosujesz tym lepiej. Ja ograniczam się tylko szamponu odżywki i lakieru do włosów."
Piękna aktorka w codziennej pielęgnacji stawia na bardzo proste sposoby. Do jej rutynowych czynności należą: mycie twarzy trzy razy dziennie, picie dużej ilości wody oraz ćwiczenia, które uskutecznia w każdej wolnej chwili. A kosmetyczki unika jak ognia.
Dokładnie taką samą zasadę wyznaje w temacie makijażu. Ashley nie należy do tego grona gwiazd, które godzinami mogą siedzieć przed lustrem. Jest zwolenniczką prostych rozwiązań: "Każdego dnia używam korektora, tuszu do rzęs i błyszczyka."
Jeśli zaś chodzi o triki w makijażu - Ashley w pamięci zapadła szczególnie jedna, dotyczący tego jak malować się naturalnie: "Jedną z najlepszych sztuczek nauczyłam się od wizażystki, która przygotowywała mnie do filmu. Moja postać miała wyglądać jakby zupełnie nie nosiła makijażu, więc po nałożeniu podkładu - namalowała mi na twarzy małe piegi. Naturalnie widać je przecież tylko wówczas, kiedy nie użyjemy żadnego podkładu. Pomyślałam sobie wówczas, że to genialne."
Jeśli chodzi o dietę aktorka przyznaje, że ma problemy z jej restrykcyjnym przestrzeganiem. "Szczególnie jak wracam do domu na wakacje. Przyrządzamy tam tak pysznego grilla, że aż trudno sobie odmówić. Ale zawsze sobie powtarzam, że na co dzień trenuję tak ciężko, że od czasu do czasu mogę zgrzeszyć."