Alexandre Vauthier trafia do naszego zestawienia za biżuterię z metalu - skrajnie futurystyczną, pozornie niepasującą do kobiecej kolekcji. Metalowy trójkąt wypełniający dekolty to pomysł równie stylowy, co niewygodny (ale zapewne doskonale odciąża mięśnie szyi!).
Giambattista Valli jak zwykle zaprezentował bardzo kobiecą kolekcję, pełną delikatnych muślinów delikatnie opływających sylwetkę, a także ogromnych kokard w stylu lat 50. Oprócz gustownej czerni z bielą, Valli postawił na wszelkie odcienie różu, czerwieni i fioletu. Jego firmowe rozszerzane spódnice z kilometrów jedwabiu z pewnością pojawią się na gali oscarowej.
Słodka i rustykalna kolekcja w kwiatuszki kojarzy się z modą XIX wieku, a także ze strojami arkadyjskich pastereczek. Można dostać mdłości z przesłodzenia... albo skupić się na porywająco pięknych detalach i kunszcie koronki.
Pokaz szeroko komentowany z powodu ekstremalnie rozłożystej i wcale nie pięknej sukni finałowej. A szkoda, bo na więcej uwagi zasługują kreacje wcześniejsze. Cudownie skrojone żakiety i suknie były wykończone ozdobnymi konstrukcjami bardziej kojarzącymi się z architekturą niż krawiectwem. Cudowne były też metalowe kopertówki i mikrorękawiczki.
Pokaz w gamie złoto-czerń-srebro nie był pełen specjalnie pięknych sukien. Ale świetny krój sprawił, że modelki wyglądały nieprawdopodobnie zgrabnie, a geometryczne zdobienia optycznie dodały im krągłości. To, albo po prostu Jacquelyn Jablonski ma najpiękniejsze ciało na świecie.
Gaultier i jego pokaz inspirowany stylem i osobowością Amy. Bardziej świetny spektakl niż prezentacja wielkiej mody, ale jesteśmy pod wrażeniem. Więcej tu:
Jean Paul Gaultier przebrał modelki za Amy Winehouse w pokazie haute couture
Tym razem kolekcja nie zasługuje na wiele uwagi, była zresztą pokazywana poza oficjalną selekcją. O Jantaminiau piszemy, żeby czytelnicy Luli poznali następne zupełnie niemożliwe buty. Lady Gaga z pewnością je przygarnie, a nawet będzie próbowała w nich tańczyć w teledysku.
Nasza ulubiona wizjonerka haute couture, Iris Van Herpen, zaproponowała Monice Sawickiej pierwsze wyjście pokazu! Kolekcja ekscentrycznej Holenderki jak zwykle oscyluje gdzieś między światem owadów, a daleką przyszłością. Po śp. McQueenie tylko Van Herpen tak cudownie tłumaczy materię organiczną na język świata mody. Ach, i kolejne buty-potwory:
Elie Saab przesłodzony jak nigdy. Dla wielbicieli koloru - landrynkowe pastele, dla purystów - biel. Wszystko w delikatnych, opływowych sylwetkach, dekorowanych ogromną różnorodnością haftów i błyszczących aplikacji. Z pewnym zażenowaniem, ale znów daliśmy się uwieść.
Powrót do klasycznego Diora, tym razem pełen przejrzystych tkanin odsłaniających warsztat domu mody z kilkudziesięcioletnią tradycją. Recenzja pokazu:
Dior haute couture w stylu "Mad Men"
karl Lagerfeld zbudował samolot i zaprojektował najdroższe mundurki stewardess w historii lotnictwa. Artykuł o pokazie:
Pokaz Chanel haute couture pełen polskich modelek
Armani także postawił na inspiracje ze świata przyrody i się nie pomylił. Skóra gadów i płazów była pierwowzorem nadruków i struktury tkanin z pokazu, a pięknie drapowane spódnice przypominały pączki kwiatów albo poczwarkę gąsienicy. Bardzo elegancka i wyrafinowana kolekcja.
A Wam, która kolekcja haute couture podobała się najbardziej?