Suknie Nicole Miller charakteryzuje prostota, skromność i wierność trendom mody ślubnej. Nie są wystawne, więc pasuje do mniej zobowiązujących uroczystości, jak popularne w Stanach śluby plenerowe. Ich ceny też nie są wygórowane, przynajmniej na amerykańską kieszeń. Od ok. 400 dolarów do 1600 za najbardziej strojne, nieliczne modele.
Nicole Miller chętnie eksperymentuje z długością mini. Proste sukienki świetnie sprawdzą się na ślubie cywilnym albo... uroczystości na plaży. W Polsce takie przypadki zdarzają się rzadko, ale za Oceanem moda na nie trwa nieprzerwanie od 30 lat (żeby wymienić choćby ślub Cindy Crawford czy Megan Fox).
Suknie od Miller podkreślają sylwetkę w nienachalny sposób i wykorzystują fasony i pomysły z mody wieczorowej.
Prosta suknia-tuba otula sylwetkę prostymi falbanami. To szalenie romantyczna propozycja i kolejna suknia, którą widzielibyśmy na pięknej, plażowej uroczystości.
Praktyczne rozwiązanie - grube ramiączka w stylu retro mogą podtrzymywać sukienkę albo zmysłowo odsłaniać całe ramiona. W obu pozycjach układają się świetnie.
Klasyczny syreni fason i dyskretny szpiczasty dekolt - jedyna ozdobą tej sukni jest tiulowa wstawka na ramionach.
Podobny, ale bardziej strojny model spodoba się wielbicielkom koralikowych aplikacji.
Ramiona i dekolt okryte koronką to jeden z mocniejszych trendów ślubnych ostatnich miesięcy. U Nicole Miller wygląda stylowo, ale na luzie.
Krótka sukienka z koronki to rozwiązanie ekonomiczne (430$), ale i demonstracja dystansu dla napuszonej tradycji ślubnej. Pomyśl o podobnym modelu, jeśli masz nogi warte pokazania w każdej sytuacji.
Suknia tuba zbluzowana w pasie ukryje brak talii i podkreśli ładną linię bioder. Odkryta, prosta linia ramion podkreśla niezobowiązujący, hipisowski charakter kreacji.
Podobają wam się suknie Nicole Miller czy są zbyt proste na tak ważną okazję?