W Polsce "modelka bikini" nie jest popularnym zawodem - krótki sezon nie sprzyja rozwinięciu plażowego segmentu w branży mody, brakuje nam też magazynów dla panów kuszących zdjęciami z plaży, w rodzaju "Sports Illustrated". W Stanach sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Zamiast zachwycać się wątłymi pięknościami z paryskich wybiegów, Amerykanie uwielbiają kształtne modelki w rodzaju Chrissy Teigen, Kate Upton czy Aniołków Victoria's Secret. Te ostatnie lansują na Instagramie ideał pracy, która jednocześnie jest zabawą. Zdjęcia z planu wyglądają jak wakacyjny wypad do modnego kurortu u boku roześmianych przyjaciółek.
East News
Cosmopolitan.com postanowiło zrewidować ten wyidealizowany obraz. O kulisy (i wady) zawodu zapytano dwie piękności. Hannah Ferguson to klasyczny przykład kalifornijskiej blondynki, o idealnej sylwetce ukształtowanej przez sporty wodne. Z kolei Denise Bidot to najnowsza supergwiazda segmentu plus size, której sławę przyniosła nieretuszowana kampania marki swimsuitsforall. Obie zgadzają się co do jednego - pozowanie w bikini to ciężka praca!
Sport's Ilustrated / swimsuitsforall
Sesje mody powstają na kilka miesięcy przed sezonem, czyli w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. W praktyce wygląda to tak, że zwiewne letnie sukienki fotografuje się przy temperaturze bliskiej zera, a w środku lata modelki prezentują zimowe płaszcze. Choć wiele sesji kostiumów kąpielowych powstaje w egzotycznych lokalizacjach (np. ulubione przez Victoria's Secret St. Barth), w większości przypadków modelki bikini marzną i ryzykują anginą.
W rozmowie z cosmopolitan.com Hannah Ferguson opowiada, że zdarzyło jej się pozować na dachu nowojorskiego wieżowca w środku zimy. Oczywiście w kostiumie kąpielowym. W takich sytuacjach modelkę ogrzewa się każdym możliwym sposobem. Hannah miała do dyspozycji chemiczne ocieplacze do rąk, które przykładano do całego jej ciała.
O karierze fotomodelki w USA mówiła też Joanna Krupa w wywiadzie dla Lula.pl:
Pozując do katalogów w środku zimy modelki muszą skutecznie imitować "wakacyjny look", czyli złocisty odcień skóry, piegi, włosy rozświetlone słońcem... Modelki rozjaśniają pasemka na długo przed wiosenno-letnim sezonem, standardem jest sztuczna opalenizna.
Modelka, która nie wstydzi się pokazywać na zdjęciach fałdek i nierówności, zapewnia, że nad ładnym wyglądem skóry czuwa na planie sztab specjalistów. Nakładają na ciała modelek olejki i podkład, twarze upiększają dużą dawką rozświetlacza. Bidot nie wyobraża sobie makijażu bez rozświetlającego sztyftu włoskiej marki Madina.
swimsuitsforall.com
Nawet tak szczupła modelka jak Hannah Ferguson przyznaje, że w czasie sesji wciąga i napina brzuch. Sylwetki nie dostała w prezencie - Amerykanka ćwiczy co najmniej cztery razy w tygodniu, zdrowo się odżywia i odmawia sobie nawet ukochanych lodów. Ferguson burzy jednak mit, że na idealnej sylwetce wszystko leży jak ulał.