Na okładce, w przezroczystej sukni marki Louis Vuitton, Blake Lively prezentuje się bardzo eterycznie:
Na kolejnym zdjęciu, w fantastycznej białej sukience z metalową (!) baskinką od Cushnie et Ochs wygląda już nieco inaczej - seksownie i intrygująco.
W białej kreacji od Chanel o interesującej fakturze Blake znów prezentuje się dziewczęco, ale przy tym zalotnie. Piękna Lively, czyli Serena z "Plotkary", udzieliła "Bullett Magazine" wywiadu. Opowiada w nim m.in. o tym, z czym wiąże się dla niej zakończenie serialu, który uczynił z niej gwiazdę. "To dla mnie bardzo ekscytujący moment - wyznaje. - Czuję się jak osoba, która, choć uwielbiała chodzić do liceum, czeka na jego koniec i rozpoczęcie nowego okresu w życiu".
W pięknej drapowanej sukience w kolorze czerwonego wina od Lanvin Blake wygląda absolutnie wyjątkowo. Lekko potargane włosy dodają jej seksapilu. "Choć od czasu "Plotkary" w moim życiu wiele się zmieniło - mówi - to jednak ja pozostaję taka sama. Przejawia się to na przykład w moich relacjach z ludźmi. W ciągu ostatnich lat poznałam wiele osób na licznych imprezach, bankietach, eventach, na których gościłam. Jednak nigdy nie budowałam sztucznej bliskości, nie spoufalałam się nadmiernie. Nie jestem typem dziewczyny, która na pierwszym spotkaniu rzuca się na szyję, prosi o numer telefonu i liczy na wielką przyjaźń na całe życie."
Po czerwieni z metką "Lanvin" czas na czerwień od Bill Blass. Nie sądzicie, że ten kolor jest jakby stworzony dla Blake? Odcień sukni efektownie niemal zlewa się w jedno z kolorem kwiatów, jakie ustawiono tuż za aktorką.
Na koniec Blake Lively występuje w kostiumie kąpielowym od Prady, rozsławionym już za sprawą co najmniej kilku sesji zdjęciowych. Jak oceniacie całą sesję oraz stylizacje, jakie zaproponowała w niej gwiazda "Plotkary"?