Na okładce wrześniowego wydania niemieckiego "Vogue'a" Salma Hayek pozuje w czarnej, cekinowej sukni domu mody Gucci.
Salma Hayek może i wciela się w bezlitosną przywódczynię meksykańskiego kartelu narkotykowego, ale jak przyznaje w towarzyszącym sesji wywiadzie - ma niewiele wspomnień z dzieciństwa w Meksyku i podczas pracy nad filmem "Savages: ponad bezprawiem" nie utożsamiała się mocno ze swoją rolą.
"Jestem bardzo dumna, że mogłam zagrać z tak znakomitymi aktorami, ale prawie nie pamiętam, jak to jest być Meksykanką. Prowadzę zupełnie inne życie teraz".
O pracy z Olivierem Stonem, reżyserem "Savages" mówi tak: "To było wspaniałe, ale i dziwne doświadczenie. Sami zmienialiśmy kwestie, chciał żebyśmy go zaskakiwali. Namawiał mnie do improwizowania i z tego wszystkiego wybrał najlepsze momenty i dodał do scenariusza".
"Marzy mi się film, który zainspiruje ludzi i sprawi, że spojrzą na życie z zupełnie innej perspektywy. Taka będzie animacja na podstawie "Proroka" Khalila Gibrana. To kultowa książka, którą przeczytały miliony ludzi. W żyłach mojego ojca płynęła arabska krew, więc ten projekt jest wspaniałą okazją, żeby zbliżyć się do tej kultury i powiedzieć, że wszyscy możemy żyć w harmonii" - mówi aktorka.
Autorem zdjęć jest Alexi Lubomirski.