Stylomierz - oceniamy stylizację Aleksandry Mikołajczyk

Nie zachwyciła nas fryzura aktorki. Ola lepiej wyglądałaby w prostych włosach, bądź w dziewczęcym kucyku. Nadałby stylizacji bardziej niezobowiązujący charakter. Tymczasem fryzura jest nieco zbyt w typie czerwonego dywanu jak na takie dość kameralne wydarzenie. Makijaż też mógł być choć trochę mocniejszy, tak by podkreślić oczy.

Absolutnym hitem jest szara peleryna. Podoba nam się też, że Mikołajczyk włożyła pod nią bawełnianą ciemnoszarą sukienkę. Dzięki temu całość prezentuje się dobrze i stanowi jedność. Trzeba przyznać, że jest to szykowne zestawienie - równie dobre do pracy, jak i na oficjalne wyjście.

Ciemne rajstopy to dobry wybór, ale nie jesteśmy do końca przekonani co do szpilek. Czy nie bardziej pasowałyby tu kozaki z lekko odstającą cholewą? Jednak nie uznajemy doboru butów za wpadkę.

Ta torba budzi nasze wątpliwości. Niby od Prady, a jednak nie bardzo wygląda na wyrób tej marki... Jakość skóry i rodzaj zdobień sprawiają, że nie bardzo wierzymy, że jest to oryginał. Torba jest na pewno najsłabszym elementem tej stylizacji. Przydałby się prostszy fason, np. w stylu słynnej "birkin bag", i chyba nieco jaśniejszy kolor.

Ola Mikołajczyk wyglądała całkiem stylowo, choć nie uniknęła kilku błędów. Jej szara peleryna na pewno wkrótce pojawi się w czasopismach modowych i szybko zniknie z butikowych wieszaków. Kiepsko dobrana torba i niewłaściwa fryzura na szczęście nie zdołały położyć tej stylizacji. Widać, że aktorka idzie w dobrym kierunku - oby tak dalej!